Internetowe lekcje video, umowa licencyjna na czas nieoznaczony, film z domeny publicznej

Kolejna porcja odpowiedzi na Wasze Pytania. W tym tygodniu pytaliście mnie o to:

  • czy umowa licencyjna może być bezterminowa,
  • jak legalnie umieszczać w internecie lekcje video z materiałami oraz
  • na jakich zasadach można wykorzystać film, który jest już w domenie publicznej.

Pytania można zadawać poprzez formularz „Zadaj pytanie prawnikowi” albo pisząc wiadomość na profilu bloga na Facebooku.

1. Umowa licencyjna na czas nieoznaczony.

W umowach o dzieło dotyczących skomponowania muzyki do filmu, producenci wymagają zwykle bezterminowości na eksploatację. Spotkałem się z argumentem, że ponieważ umowa licencyjna musi zawierać datę ważności, fakt ten wyklucza jej użycie.
Moje pytanie – czy umowa licencyjna zawsze musi mieć określony termin udzielenia licencji, czy też może być bezterminowa? Jak jest naprawdę?

Umowa licencyjna może być zawarta na czas nieokreślony. Nie oznacza to jednak, że taka licencja trwa „wiecznie”. Przy umowach na czas nieokreślony trzeba zawsze określić termin ich wypowiedzenia, czyli zasady na jakich strony mogą zakończyć umowę.

Strony mogą same określić w umowie licencyjnej warunki i termin wypowiedzenia tej umowy. Jeżeli tego nie zrobią, to twórca (uprawniony) może wypowiedzieć umowę licencyjną na rok naprzód, na koniec roku kalendarzowego (wynika to wprost z art. 68 PrAut).

2. Lekcje video – portal do nauki gry na instrumencie. Dozwolony użytek?

Mam dwa pytania dotyczące umieszczania utworów lub ich fragmentów w sieci jako np lekcji wideo do nauki danych kompozycji.
Pierwsze: Czy jeśli umieszczam materiały będące lekcjami gry konkretnych utworów (wykonane nie przez autora bądź oryginalnego wykonawcę a przez nauczyciela) na stronie a dostęp do nich maja tylko zarejestrowaniu użytkownicy (żeby móc korzystać z lekcji trzeba się za darmo zarejestrować na stronie – rejestrując się użytkownik staje się uczniem portalu) to nie łamie prawa.
Drugie: Jeśli do takich lekcji jest dołączona własnoręcznie wykonana transkrypcja utworu lub jego fragmentu (nie skan, ksero czy inna kopia tylko samodzielnie dokonana transkrypcja) jako płatny materiał dodatkowy to czy takie działanie jest również zgodne z prawem?

Opisywana działalność polega na umieszczaniu w internecie utworów w postaci nagrania ich artystycznego wykonania (darmowy dostęp) lub w postaci zapisu nutowego (odpłatny dostęp) osobom, które zarejestrowały się w portalu.

Jeżeli utwory te są już w domenie publicznej (prawa majątkowe wygasły), to taka działalność jest dozwolona.

Jeżeli są to utwory nadal chronione, to trzeba się zastanowić, czy takie korzystanie mieści się w ramach dozwolonego użytku.

W grę wchodzą tu dwa przepisy: o dozwolonym użytku osobistym (art. 23 PrAut) oraz art. 27 PrAut, który mówi o  korzystaniu w celu dydaktycznym i naukowym.

Według mnie opisywana działalność nie mieści się w ramach dozwolonego użytku opisanego w tych przepisach.

Chociaż materiał jest dostępny po zalogowaniu – zarejestrować w serwisie może się każdy, tak więc dostęp nie jest ograniczony do osób pozostających ze sobą w relacji towarzyskiej („związku osobistego”). To wyklucza zastosowanie przepisu o dozwolonym użytku osobistym. Nie ma znaczenia, że rejestracja jest darmowa.

W celach dydaktycznych mogą korzystać z utworów instytucje naukowe i oświatowe. Portal internetowy raczej nie mieści się w tej kategorii, nie jest elementem systemu oświaty (na marginesie trzeba jednak przyznać, że nie ma dokładnej definicji „instytucji oświatowej”).
Moim zdaniem taka działalność nie mieści się w dozwolonym użytku do celów dydaktycznych. Tutaj także nie ma znaczenia to, czy korzystanie jest darmowe czy odpłatne.

Aby legalnie prowadzić taką działalność trzeba uzyskać zgodę uprawnionego (także za pośrednictwem ZAiKSu) i zapłacić stosowne wynagrodzenie.

3. Wykorzystanie filmu z domeny publicznej.

Chodzi o możliwość wykorzystania w aplikacji internetowej krótkiego fragmentu filmu z 1925, który znajduje się w domenie publicznej – czy to wystarczy aby po prostu móc go użyć?

Jeżeli film jest w domenie publicznej (prawa do niego już wygasły) to można z niego korzystać, czyli na przykład umieścić  w publicznie dostępnej aplikacji.

Trzeba tylko pamiętać o tym, że tłumaczenie tekstów to odrębny przedmiot praw tłumacza. Jeżeli korzysta się także z tekstów z filmu i są one przetłumaczone, trzeba sprawdzić, czy prawa do tłumaczenia też wygasły.

Jeżeli w tle jest lektor, który czyta tekst, trzeba uwzględnić to, że lektor też może mieć swoje prawa.

Ważne jest też, by dobrze oznaczyć film (autorzy, aktorzy, tłumaczenie itp).

Brak komentarzy

Witam serdecznie na moim blogu! Nazywam się Aleksandra Sewerynik. Jestem prawnikiem i dyrygentem. Specjalizuję się w prawie autorskim. Rozumiem muzyków. Chcę pomóc im zrozumieć prawo autorskie.
Pierwsza książka o prawie autorskim napisana specjalnie dla muzyków oraz osób korzystających z muzyki. Ostatnie wpisy