Przyszłość prawa autorskiego

Postaram się opisać Wam moją subiektywną wizję przyszłości prawa autorskiego. Jest to element szerszej akcji, która ma także Was zachęcić do zabrania głosu w tej sprawie. Informacja o akcji zastała mnie na rodzinnym wyjeździe narciarskim, zatem wybaczcie, że skupię się tylko na tematach, które są z mojej perspektywy najbardziej wyraziste. Może kiedyś przyjdzie czas na szerszą i głębszą analizę.

Wracając do tematu – po pierwsze i najważniejsze – jak Wy możecie zabrać głoś?

Komisja Europejska prowadzi obecnie konsultacje na temat reformy prawa autorskiego. Głos może zabrać każdy z Was. Warto się pospieszyć, bo zamknięcie konsultacji już niedługo, 5 marca.

Oficjalna strona to: http://ec.europa.eu/internal_market/consultations/2013/copyright-rules/index_en.htm.

Można także skorzystać z internetowych formularzy dostępnych na stronach:

http://www.creatorsforeurope.eu/pl/
http://youcan.fixcopyright.eu/pl/

Uwaga! Oba formularze zostały stworzone przez środowiska o określonych poglądach na przyszłość prawa autorskiego. Oba zawierają zatem opcję sugerowanych odpowiedzi, ale nie musicie z niej korzystać. Na interesujące Was pytania możecie odpowiedzieć samodzielnie, oczywiście w języku polskim.

Zatem – jak ja widzę przyszłość prawa autorskiego?

Zacznę trochę od innej strony. Ponieważ zawsze lubiłam wykładnię celowościową, czyli tłumaczenie przepisów prawa w oparciu o ich cel, ideę i podłoże aksjologiczne, na początku spróbuję odpowiedzieć na pytanie, jaki jest główny cel prawa autorskiego.

Prawo autorskie jest częścią prawa prywatnego, czyli chroni prywatny interes jednostki. Przedmiotem prawa autorskiego jest utwór i inne dobra, które są z nim związane. Tak więc można powiedzieć, że u swej podstawy prawo autorskie ma za zadanie ochronę interesu twórcy utwóru. Niekiedy jednak prawa jednostki muszą być ograniczone wymogami dobra (interesu) publicznego. Ale musi to działać właśnie w tę stronę, a nie na odwrót.

Cele prawa autorskiego

W sferze praw majątkowych prawo autorskie ma zapewnić ochronę interesu ekonomicznego twórcy. Powinien on otrzymać stosowne wynagrodzenie za swoją pracę.
W sferze praw osobistych, ma chronić prawo do więzi twórcy z utworem, czyli zapewnić prawo do autorstwa oraz integralności utworu.

I regulacje prawa autorskiego powinny te cele realizować.

Z drugiej strony jest jednak interes publiczny. Idee interesu publicznego związane z kulturą znajdziemy w Konstytucji RP. Akt ten zajmuje najważniejsze miejscu w polskim porządku prawnym, zatem także prawo autorskie nie może kształtować tak uprawnień twórcy, by naruszały one prawa określone w Konstytucji.

Konstytucja stanowi, że każdy ma mieć równy dostęp do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju oraz zapewnia wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.

Zatem idealne prawo autorskie, to takie prawo, które pozwala twórcom zarabiać na swojej pracy, nie ograniczając przy tym, będącego w interesie nas wszystkich, prawa do korzystania z dóbr kultury. Niezmiernie ważne jest zatem odpowiednie wyważenie tych dwóch interesów. Nie można bowiem, w imię dobra wspólnego, pozbawić wszystkich twórców dóbr kultury prawa do zarobku, tak samo jak nie można, w imię interesu prywatnego, zakazać korzystania z tych dóbr.

Jak daleko?

Moim zdaniem polskie prawo autorskie nie jest wcale tak złe, jak to się ostatnio słyszy. Większość przykładów na absurdy prawa autorskiego pochodzi z USA, gdzie podejście do własności intelektualnej jest zupełnie inne. Przykład?

Problemy z remiksami.

Od pewnego czasu staram się stworzyć pewną spójną koncepcję na temat tego, co w utworze muzycznym jest chronione a co nie jest. Wszystko rozbija się o dobrą wykładnię przesłanki działalości twórczej o indywidualonym charakterze, uwzględniającą specyfikę twórczości muzycznej.

Jeżeli właściwie postawimy granicę pomiędzy tym co chronione a niechronione w twórczości muzycznej (i absolutnie nie mam tu na myśli postulatu „podwyższenia progu twórczości”), bez rewolucyjnych zmian w prawie autorskim poradzimy sobie z absurdalnymi roszczeniami o wykorzystanie jednego dźwięku, kilku nut, podkładu harmonicznego czy standarodowego bitu. Oczywiście to nie rozwiązuje wszystkich problemów z remiksami, ale jest dobrą podstawą do wyeliminowania tych podstawowych, o których najczęściej słyszymy w amerykańskich filmach o problemach z prawem autorskim.

Prawo do wynagrodzenia

Druga kwestia, która jest według mnie ważna, to zmiana kierunku realizacji ekonomicznego celu prawa autorskiego. Zamiast zakazwywać i ścigać naruszenia praw autorskich (prawo o charakterze zakazowym), powinniśmy skupić się na zbudowaniu instrumentów pozwalających na pozyskiwanie stosownego wynagrodzenia za korzystanie z utworów (prawo do wynagrodzenia) oraz dobrych mechanizmach przekazywania tych pieniędzy uprawnionym.

Ma to znaczenie przede wszystkim w internecie, gdzie mamy do czynienia z niesamowitą łatwością udostępniania i dzielenia się twórczością. Moim zdaniem najlepszą ścieżką rozwoju prawa autorskiego jest poszerzenie dozwolonego użytku o charakterze niekomercyjnym, który byłby skorelowany z systemem opłat od podmiotów, które zarabiają na takiej prywatnej eksploatacji twórczości. Jeżeli strona z linkami do chronionych utworów zamieszcza reklamy, czyli działa na zasadach komercyjnych, to powinna mieć obowiązek przekazać część zarobionych pieniędzy twórcom, dzięki którym taki serwis ma w ogóle rację bytu. Natomiast komercyjne korzystanie z utworów powinno odbywać się na podstawie licencji generalnych, udzielanych na prostych i korzystnych dla użytkowników zasadach albo na podstawie indywidualnych umów z twórcami.

Organizacje zbiorowego zarządzania

Przy takiej koncecji bardzo duża i ważna rola należy do organizacji zbiorowego zarządzania. Często na nie narzekamy zapominając, że sama idea ozz jest dobra i są one bardzo potrzebne. Trzeba tylko zadbać, by idea była należycie wcielana w życie. Dlatego kolejnym, bardzo ważnym postulatem, jest zadbanie o dobre i przejrzyste działanie tych organizacji.

Tyle ode mnie.

Jeżeli chcecie przeczytać, co mają do powiedzenia na temat przyszłości prawa autorskiego inne osoby uczestniczące w akcji, zajrzyjcie do poniższych linków:

Prawo Nowych Technologii: http://techlaw.pl/co-mnie-uwiera-w-prawie-autorskim/
VaGla: http://www.prawo.vagla.pl/node/10066
Edukator Medialny: http://edukatormedialny.pl/
Prawo Kultury: http://prawokultury.pl/newsy/przyszlosc-prawa-autorskiego-wez-udzial/
IP Blog: http://www.ipblog.pl/2014/03/a-co-wy-zmienilibyscie-w-prawie-autorskim/
Co nas uwiera w prawie autorskim?: http://conasuwiera.pl/konsultacje-ue-to-szansa-aby-prawo-autorskie-powstalo-z-grobu/ Lookreatywni: http://lookreatywni.pl/kategorie/komunikacja/europejskie-konsultacje-prawa-autorskiego/
Widownia: http://widowniablog.pl/nie-obudz-sie-w-zlym-internecie/
Muzyka i Prawo: http://muzykaiprawo.pl/dlaczego-az-siedemdziesiat-lat-ochrony-autorskich-praw-majatkowych-nie-za-dlugo/ NaTemat: http://michalkowalski.natemat.pl/
Własność Intelektualna w Praktyce: http://prawo-ip.blogspot.com/
Centrum Cyfrowe: http://centrumcyfrowe.pl/naprawmy-prawo-autorskie-dla-edukacji
Radek Czajka: http://blog.rczajka.pl/2014/03/01/konsultacje-europejskie-przeciwko-wlasnosci-plikow/
Cyberprawo.org: http://cyberprawo.org

Brak komentarzy

Witam serdecznie na moim blogu! Nazywam się Aleksandra Sewerynik. Jestem prawnikiem i dyrygentem. Specjalizuję się w prawie autorskim. Rozumiem muzyków. Chcę pomóc im zrozumieć prawo autorskie.
Pierwsza książka o prawie autorskim napisana specjalnie dla muzyków oraz osób korzystających z muzyki. Ostatnie wpisy