Trybunał Sprawiedliwości: Linki dozwolone

Czy wstawiając na stronie internetowej  link do piosenki udostępnionej na innej stronie narusza się prawo autorskie? A czy zmienia coś fakt, że jest to hotlink, czyli taki link, który pozwala na wyświetlenie video piosenki bez opuszczania strony z linkiem?

Od dawna trwają spory na temat legalności linkowania. Z jednej strony mówi się, że link jest jak przypis bibliograficzny – pozwala odnaleźć utwór, którego szukamy lub odwołać się do opisywanego źródła. Przeciwnicy takiego stanowiska wskazują, że jest inaczej, ponieważ linki sprowadzają się do faktycznego korzystania z utworu chronionego, bez zgody uprawnionego. Szczególnie wyraźnym przejawem takiego podejścia do linkowania są strony, których główną treścią (a także źródłem dochodu) są zbiory linków do chronionych treści, np. seriali lub filmów.  Jest to spór ważny, może kiedyś napiszę o tym coś więcej.

Istotne jest, że dzisiaj głos w tej sprawie zabrał  Trybunał Sprawiedliwości. Orzekł, że linkowanie nie jest publicznym udostępnianiem utworów w rozumieniu dyrektywy w sprawie harmonizacji praw autorskich i pokrewnych. O tym co to oznacza, za chwilkę ….

Orzeczenie to jest o tyle ważne, że Trybunał dokonuje wykładni prawa Unii Europejskiej, aby zapewnić takie same stosowanie tego prawa w krajach UE.  Ta wykładnia ma wpływ na interpretację prawa przez sądy w poszczególnych krajach członkowskich, a więc także w Polsce.

Trybunał Sprawiedliwości orzekł:

„Artykuł 3 ust. 1 dyrektywy 2001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym należy interpretować w ten sposób, że nie stanowi czynności publicznego udostępnienia w rozumieniu tego przepisu udostępnienie na stronie internetowej linków, na które można kliknąć, odsyłających do utworów chronionych, wolnodostępnych na innej stronie internetowej.” 

Trybunał orzekł także, że państwa członkowskie nie mogą ustanawiać prawa, które wprowadzałoby szersze rozumienie pojęcia publicznego udostępniania, niż w przytaczanym i tak rozumianym artykule dyrektywy.

Co dokładnie chce powiedzieć nam Trybunał?

Dozwolone jest wstawianie linków, które prowadzą do utworów, które są dostępne dla wszystkich użytkowników strony, do której odsyłamy. Nic nie zmienia, że link ma postać hotlinku (utwór wyświetla się na tej samej stronie).

Inaczej jest, jeżeli dostęp do utworu jest ograniczony i link „umożliwia użytkownikom strony internetowej, na której link ten się znajduje obejście ograniczeń zastosowanych przez stronę, na której znajduje się chroniony utwór w celu ograniczenia dostępu publiczności jedynie dla klientów tejże strony”. Takie linkowanie narusza prawa autorskie.

Według mnie – wszystko fajnie, tylko brakuje systemu, który wymusiłby dzielenie się częścią zysków z działalności, która sprowadza się do komercyjnego zbierania linków, z twórcami chronionych treści, do których te linki prowadzą. Przecież bez nich zarabianie na stronach z linkami nie byłoby w ogóle możliwe….Takie rozwiązanie byłoby według mnie sprawiedliwe i słuszne.

 

Pełny tekst orzeczenia Trybunał Sprawiedliwości znajdziecie tutaj.

 

Brak komentarzy

Tagi:, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witam serdecznie na moim blogu! Nazywam się Aleksandra Sewerynik. Jestem prawnikiem i dyrygentem. Specjalizuję się w prawie autorskim. Rozumiem muzyków. Chcę pomóc im zrozumieć prawo autorskie.
Pierwsza książka o prawie autorskim napisana specjalnie dla muzyków oraz osób korzystających z muzyki. Ostatnie wpisy